Ciężko streścić jest sylwetkę tak zacnej osoby jaką był rotmistrz w kilku słowach, jest to wręcz niemożliwe, dlatego spróbuje dziś Państwa zachęcić do samodzielnego zapoznania się z tym bohaterem.
Witold Pilecki urodził się na początku XX wieku w Ołońcu(Obecna Rosja), gdzie zesłani byli jego rodzice. Dzieciństwo spędził w Wilnie, tam też pobierał nauki i uczył się patriotyzmu.
W 1918r w wieku 17 lat zaczynał służbę wojskową, brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej min. w Obranie Grodna. Dopiero po wojnie zaznał chwile odpoczynku. W sierpniu 1939 w jednostka partyzancka dowodzona przez rotmistrza zniszczyła 7 wrogich czołgów i 2 samoloty. Po 17 października, kiedy przeszedł rozwiązał pluton zaczął działać w konspiracji.
19 września 1940 wyszedł na ulicę podczas łapanki krzycząc „Wolna Polska”, by dostać się do „paszczy rogatego diabła” – do obozu KL Auschwitz. Czy była to odwaga czy głupota? Na to pytanie odpowiedz jest prosta. Nawet głupiec nie rzuciłby się do Niemieckiego obozu zagłady. Był tam jednym Ochotnikiem.
Już dwa dni po łapance poznał piekło, piekło, które w tamtym czasie było na Ziemi. Pisał pierwsze sprawozdania nie unikał trudnych słów, pisał prosto o ludobójstwie, o utracenie ludzkiego człowieczeństwo.
Pod koniec kwietnia w 1943 wraz z dwójką kolegów uciekł z Oświęcimia. Podczas ucieczki został ojcem chrzestnym syna Tomasz Serafińskiego, pod takim imieniem Piecki działał w KL Auschwitz. Pilecki nie tylko uciekł z obozu napisał też o nim szczegółowe raporty, z którymi udało mu się zbiec. Za te usługi 11. XI. 1943r. został awansowany do stopnia rotmistrza.
Później walczył jeszcze w Powstaniu Warszawskim. Najgorsze w jego życiu jednak jeszcze nie na stało. Został aresztowany 8 maja 1947, przez władze stalinowskie. Był katowany przez UB m. in. przez Eugeniusz Chimczak. Rotmistrz podczas spotkania z żoną powiedział ” Oświęcim to była igraszka”.
Jedyną pomocą i oparciem dla niego była wtedy książka Tomasza á Kempis „O naśladowaniu Chrystusa”. Podczas ostatniego spotkania z żoną oddał je to co miał i nakazał aby kupiła tą książkę i czytała ją ich dzieciom.
Rozprawa sądowa Witolda Pileckiego, nie była rozprawą, był to wcześnie już ustalony wyrok – Śmierć. Nawet UBecki „Adwokat”, był za wyrokiem skazującym. Prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski.
Witold Pilecki został stracony 25 maja 1948r w mokotowskim więzieniu, przez Piotra Śmietańskiego „Mokotowskiego Kata”.
Oskarżenie anulowano w 1990. W 2006 otrzymał pośmiertnie Order Orła Białego, a w 2013 został awansowany do stopnia pułkownika.
Zapraszam do szczegółowego zapoznania się z naszym bohaterem, gdyż informacje które tu przedstawiłem opisują tylko kilka epizodów z jego życia. „Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych… „
” Człowiek w ostatnich chwilach swego życia, jeśli się zechce zwierzyć szczerze, przyzna zawsze, że tylko to po nim zostanie na ziemi wartością trwałą i pozytywną co dać potrafi z siebie innym ludziom.”
Witold Pilecki